wtorek, 18 czerwca 2013

18.06.1988 - Rose Bowl, Pasadena

Dziś mija 25-rocznica wielkiego koncertu Depeche Mode na stadionie Rose Bowl w Pasadenie. Trasa promująca album "Music for the Masses" trwała od 22 października 1987 do 18 czerwca 1988. 101 koncertów. Ten sto pierwszy miał się okazać najważniejszym w karierze Martina Gore'a i spółki. Mało kto wierzył, że całe przedsięwzięcie wypali. Depeche Mode na tak ogromnym stadionie? Niby płyta sprzedawała się świetnie, single nie opuszczały topowych miejsc list przebojów, ale gdy zerknąć na rozpiskę trasy, to przeważnie Depeche Mode grało w niedużych arenach. Sam Dave Gahan mówił, że jeszcze przed wyjściem na scenę w Rose Bowl miał świadomość kompletnej klapy. Pierwsze sekundy "Behind The Wheel" rozwiały wszelkie obawy, co doskonale widać na filmie dokumentującym wydarzenie (te spojrzenie Dave'a na Martina z wyrazem twarzy mówiącym "udało się stary!"). Publiczność tego dnia była ich. Gore, Gahan, Alan Wilder i Andy Fletcher byli tego wieczoru bezbłędni. Ktoś powie, że na szczyt weszli w okresie "Violator", ale dla mnie tym wierzchołkiem jest Rose Bowl. Zawsze miałem słabość i do "Masses" i do "101" (świetnie, że tak nazwali dokument i album koncertowy). Nierzadko obcujemy tutaj z najlepszymi wersjami utworów Depeszów. Wspomniane już "Behind The Wheel", "Strangelove", "Blasphemous Rumours", pięknie zaśpiewane przez Martina "Somebody" i "The Things You Sad", kapitalnie wykonane "Black Celebration" oraz - moim skromnym zdaniem - tour de force, magnum opus tego koncertu, "Never Let Me Down Again", "Master and Servant", "Just Can't Get Enough" i najlepsze wykonanie live, jakie kiedykolwiek słyszałem (ogólnie, nie tylko Depeche Mode) "Everything Counts". To jest ten moment, gdy wzruszamy się z Gahanem, ponieważ wiemy ile lat zajęło im wejście na sam szczyt, ile energii i pracy poświęcili, by zagrać na tym stadionie, dla ok. 60 tys. ludzi. Dla mnie, jeden z najlepszych koncertów w historii muzyki rozrywkowej.

Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji posłuchać/obejrzeć "101", mała zajawka:







 Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz